Sekret idealnego treningu, czyli historia jednego cielaka

Zapisanie się na siłownię to pierwszy krok do poprawy sylwetki – zarówno jeśli chodzi o zbudowanie masy mięśniowej, jak i o zrzucenie masy zbędnej. Mało kto jednak rozumie, że samo kupno karnetu jest tylko pozornie pierwszym krokiem. Jak to możliwe? Wizyta na siłowni to w rzeczywistości krok drugi. Pierwszym winno być psychologiczne nastawienie na wysiłek, którego wymagać będzie dążenie do wymarzonego celu. W czym zatem tkwi sekret idealnego treningu?
Adaptacja ciała do ćwiczeń
Jeśli w czyjejkolwiek głowie występuje silna myśl, że zdobycie celu będzie proste, niestety musi się ów ktoś w tym momencie rozczarować – praca nad sobą to wyzwanie żmudne i długotrwałe. Warto zatem uświadomić sobie, że postępy dostrzeżone zostaną tylko dzięki ciężkiej pracy, w tym Stopniowym Zwiększaniu Intensywności treningów. Teorię na ten temat wysnuli w trakcie drugiej wojny światowej lekarze wojskowi, którzy korzystali z tych założeń podczas rehabilitowania kontuzjowanych pacjentów.
Istnieją trzy rzeczy, na których należy opierać postępy, o których mówi Rosss Edgley w książce „Silniejszy każdego dnia”, a są to:
- Prawo Stopniowego Zwiększania Intensywności i Obciążeń musi być stałe.
- Prawo Stopniowego Zwiększania Intensywności i Obciążeń nie jest linearne.
- Prawo Stopniowego Zwiększania Intensywności i Obciążeń musi być skonkretyzowane.
Prawo Stopniowego Zwiększania Intensywności i Obciążeń musi być stałe
Nie każdy z pewnością słyszał anegdotę o słynnym zapaśniku z VI wieku przed naszą erą - Milo, a warto ją wspomnieć, aby w jasny sposób wyjaśnić powyższe założenie. Człowiek ów słynął z niezwykłej tężyzny fizycznej, siły i techniki walki. Te sukcesy przypisuje się pewnej specyficznej aktywności, której się podejmował: podobno podniósł cielę i nosił je na ramionach. Wspomniane cielę rosło, a więc Milo miał do noszenia każdego dnia większy ciężar, a to wpłynęło na rozbudowę tkanki mięśniowej. Ciągłe zwiększanie ciężaru zmusił tkankę mięśniową do rozwoju, a tym samym zwiększało jej rozmiar i siłę zapaśnika.
Analogiczna zasada obowiązuje podczas podejmowania wysiłku fizycznego. Bez względu czy dotyczy to podnoszonej sztangi, pływania czy biegania, należy każdy trening modyfikować tak, by wykonywane ćwiczenie wymagało użycia większej ilości siły. Zmuszanie ciała do większej aktywności jest elementem koniecznym dla uzyskania pożądanych efektów, bowiem ciało szybko się adaptuje i brak zmęczenia (tudzież nowych wyzwań) zahamuje rozwój. „Aktywizacja mechanizmów adaptacyjnych ciała do hiperfunkcji fizycznej” to założenie każdego dobrze rozpisanego planu treningowego, a fakt, że każdy trening jest zbyt lekki, sugeruje, że nie przyniesie on efektów.
Prawo Stopniowego Zwiększania Intensywności i Obciążeń nie jest linearne
Noszenie wspomnianego cielaka nie jest jednak możliwe w przypadku każdego człowieka. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że nie jest to możliwe w ogóle. Ciało ludzkie posiada tę właściwość, że jego siła i wykonywanie zadań działa na zasadzie fal: niektóre sesje treningowe przyniosą większy postęp, niektóre mniejszy; innymi słowy niektóre treningi będą stosunkowo lekkie i podniosą na duchu, a dokończenie innych będzie niezwykle trudne. Nie powinno to być jednak powodem do rezygnacji z obranej ścieżki, gdyż ciało potrzebuje regeneracji, która jest niezbędnym elementem, aby osiągnąć sukces w tej branży.
Gdy pojawia się gorszy dzień, nie należy się załamywać, ale delikatnie wyluzować się i podczas następnego treningu przyłożyć się bardziej. Człowiek nie jest maszyną, która nie niszczeje. Wręcz przeciwnie: jeden błąd może zawrócić człowieka do punktu wyjścia.
Prawo Stopniowego Zwiększania Intensywności i Obciążeń musi być skonkretyzowane
Wspomniane tu zostało kilka słów o planie treningowym i jest to kwestia, którą należy poruszyć ponownie. Milo nie zasłużyłby na miano siłacza, gdyby nie przemyślał planu działania, a więc nie doszedł do wniosku, że noszenie cielęcia poprawi jego wyniki. Założenie konkretnych ustaleń pomoże zbliżyć się do celu, niezbędna jednak jest konsekwencja, upór i rzetelne realizowanie poszczególnych punktów.
Aby być takim, jak sugeruje Ross Edgley („Silniejszy każdego dnia”), warto wziąć pod uwagę nie tylko siłę fizyczną, ale przede wszystkim siłę charakteru. Sukces bowiem tkwi w głowie, a bez tego dojście na szczyt może stać się szybkim marszem w dół.
Chcesz przeczytać cały artykuł?
Dziękujemy za dodanie opini!