Joga a chrześcijaństwo: czy trening jogi może mieć wpływ na twoją wiarę?

Zyskująca coraz większą popularność joga stała się sposobem na aktywność fizyczną wielu z nas. Niestety coraz częściej spotykamy się z poglądem, że joga to nie tylko ćwiczenia, lecz także religia i filozofia. Czy faktycznie jest tak, że trening jogi może odsunąć cię od wiary chrześcijańskiej? Sprawdzamy, czym tak naprawdę jest joga, ile w tym religii i czy joga i chrześcijaństwo to naprawdę 2 różne światy.
Historia praktyki jogicznej w pigułce: joga a chrześcijaństwo
Swoją historią joga sięga ok. 2300 r. p.n.e. Periodyzacja dziejów jogi pozwala wyróżnić 6 zasadniczych okresów. To proto-joga sięgająca do ok. 1500 r. p.n.e., okres przedklasyczny (ok. 500 r. p.n.e.), okres klasyczny (do 200 r.), okres poklasyczny (do 1900 r.) i okres współczesny. Zarówno w jodze klasycznej, jak i współczesnej formie aktywności treningowej, ostatecznym celem jest osiągnięcie doskonałej i świadomej koncentracji, w wyniku której dochodzi do przekształcenia świadomości i wyjścia poza jej ograniczenia. To stan wewnętrznej harmonii, spokoju umysłowego, coś jak głęboki sen ciała i zmysłów.
Trening ciała i umysłu, filozofia czy religia? Joga a chrześcijaństwo
Mimo że joga czerpie z nauk filozoficznych starożytnego Wschodu, w rzeczywistości nie ma jakichkolwiek powiązań religijnych i kultem Buddy. Zarzuty dotyczące rzekomego czczenia bóstw wschodnich poprzez praktykę jogiczną są co do zasady bezpodstawne. Trening jogi zorientowany jest na rozciąganie ciała, wzmacnianie mięsni i zwiększanie ich elastyczności i osiąganie wewnętrznej harmonii pomiędzy ciałem i umysłem. Aktywność fizyczna mająca na celu doskonalenie samego siebie nie nosi znamion religijnych, nawet jeśli w swojej historii czerpała z filozofii starożytnego Wschodu i tamtejszych religii czy kultów wschodnich bogów.
Joga a chrześcijaństwo: życie w równowadze i religie wschodnie

Ogromną rolę w treningach mentalnych odbywa intencja. To właśnie dlatego tak ważny jest świadomy trening jogi. Niestety niektórzy egzorcyści i księża, głównie w Europie, twierdzą, że praktyka jogi to narażanie samego siebie na bezpośrednie działanie złych mocy, a otwieranie kolejnych czakr jest swoistym zaproszeniem szatana do swojej duszy. Joga, którą praktykujemy na co dzień w klubach fitness czy profilowanych szkołach i centrach jogi, w żaden sposób nie odności się do głębszych jej odmian, praktykowanych właśnie w ramach kultu buddyjskiego. To przede wszystkim odmiany Ashtanga, Hatha, Kundalini i Yin, a więc praktyka zorientowana na trening ciała i umysłu.
Czytaj: Joga dynamiczna
Joga a chrześcijaństwo: stanowisko kościoła katolickiego
Warto zaznaczyć, że nie ma oficjalnej wypowiedzi Magisterium Kościoła w zakresie tego, czy trening jogi jest aktywnością zakazaną, nie ujmuje się też jogi w kategoriach grzechu. Istnieje jednak wiele opinii teologów i kapłanów, którzy dostrzegają sprzeczność klasycznej jogi z religią chrześcijańską. Dyskurs ten wynika z synkretyzmu różnych tradycji religijnych - ale żeby do tego synkretyzmu doszło, konieczne jest ścisłe powiązanie praktyki jogicznej z religią i duchowością oraz oddawania czci bóstwom tych religii. Warto też zwrócić uwagę na to, że w tradycji buddyjskiej, z której wyrosła joga, występuje odmienny niż w chrześcijaństwie porządek świata. Pojawia się tu chociażby teoria reinkarnacji, co mocno kłóci się z wiarą chrześcijańską.
Skąd ten dyskurs: joga a chrześcijaństwo
Co do zasady nie tylko sama reinkarnacja wpływa na dyskurs dzielący jogę i chrześcijaństwo. Sama gimnastyka oparta na pozycjach jogi nie ma znamion religijnych i filozoficznych. Praktyka zorientowana na doskonalnenie duchowe idzie w mocnym konflikcie z chrześcijaństwem. Klasyczna joga to ścieżka inicjacji - pod kierunkiem guru osiąga się wyzwolenie, zatem cel jest tutaj ściśle religijny. Wielu teoretyków odwołuje się także do jogi tantrycznej, która nosi znamiona okultustyczne, odwołując się wręcz do czarnej magii. Jest to jednak praktyka uprawiana wyłącznie przez nielicznych guru. Joga, którą ćwiczymy dzisiaj, nie grozi jakimkolwiek załamaniem wiary.
Chcesz przeczytać cały artykuł?
Dziękujemy za dodanie opini!